Pozwól Iskrze, Którą nosisz
już rozbłysnąć,
o co wnosisz
też dla siebie[1] –
by żyć tu[2] jak w siódmym niebie,
by żyć w zdrowiu, w dobrobycie,
rozwijać się wyśmienicie…
Pomyśl co by Iskra chciała,
by się z Tobą rozwijała,
by spełniła swe zadanie,
bo tak długo czeka na nie…
Chce rozświetlać zakamarki,
wyjść na zewnątrz
nie ze szparki
ale z całej Twej Istoty
i wykazać Twoje cnoty,
wszelkie Twe umiejętności,
by w świat poszły szybko w gości
z sobą zanieść też prezenty.
Nie musisz już dziś być święty
aby dobro innym dawać,
by spełnionym tu się stawać.
Swój potencjał rozwijając
i co dobre innym dając
pozwalasz by Światło Twoje
wypływało jako zdroje
przestrzeń wkoło rozświetlając.
Nie bądź zatem jako zając
co pod miedzą gdzieś się skrywa.
Bądź jako lokomotywa
co do przodu prze głos dając
i odważnie, wciąż ufając,
że dojedzie tam, gdzie trzeba
skoro nad nią skrawek Nieba,
skoro pod nią skrawek Ziemi.
To jest to, co czas docenić
i dopóki jest Ta Para
Ona chronić Cię się stara.
Jako Ojciec oraz Matka.
I tak będzie do ostatka
a im więcej pary dajesz,
którą Ufność jest –
nie stajesz,
tym mocniejsze dla Cię tory
i skorzystać z nich bądź skory…
Pędź po torach do spełnienia,
wspiera Cię w tym Niebo – Ziemia.
Iskrę Twoją rozdmuchując
byś przed siebie mknął[3] tryumfując…
Przekaz na Medytacji Arkturiańkiej
odebrała Veni 11.06.20r
[1] z poziomu ego, planów, marzeń, tego, co uświadomione
[2] na Ziemi
[3] mknął i mknęła