Przygotuj się na wszystko
co się zdarzyć może,
Usuń lęki, żale
i nie wołaj „O Boże!”
gdy coś nie po Twej myśli
będzie się gdzieś działo –
Ufaj Najwyższej Jaźni
i idź naprzód śmiało
choćby wichry i burze,
choćby trzęsienia, grzmoty –
odrzuć lęk, żal i trwogę,
pesymizm wydal za płoty.
Pozwól się Niebu prowadzić,
ufaj Wewnętrznej Sile,
powiedz sobie: „dam radę!
– ufam i się nie mylę!” (…)
Pozwól każdemu swoje
przeżyć w obecnym życiu,
choćby trudy i znoje,
jawnie czy też w ukryciu.
Podaj rękę gdy możesz
lecz nie rób za nikogo,
bo gdy podwójnie orzesz –
wkrótce nie ruszysz nogą
i sam nie dojdziesz do celu.
Chcąc zdać egzamin za innych –
utkniesz, jak innych wielu.
Każdy ma lekcje swoje,
co trzeba do odrobienia –
musi mieć też postoje –
czas ważny nic nie robienia.
A jeśli wtedy bierzesz
zadania innych na bary
nie zbierasz sił dla siebie
i się pozbawiasz wiary,
że dalej podołasz w drodze
co długa, daleka i żmudna.
Mogą Cię dopaść srodze
pesymizm i wizja złudna,
że na nic cała ta Droga,
że na nic praca nad sobą,
że Dola Twa jest sroga
a cała ziemia wrogą;
że rozwój jest niepotrzebny,
że dość ma się już wszystkiego,
żeś nie jest anioł podniebny,
że Ci daleko do tego…
Dlatego nie ciągnij drugiego
gdy nie chce iść, się nie stara;
gdy wynajduje przeszkody
i słaba u niego wiara,
że warto śledzić Twą Drogę
i na rozwoju swym skupić;
Gdy ciągle mówi: „nie mogę…”
i się bogactwem chce upić…
Pokazuj innym co mogą,
naprowadź – gdzie znajdą wsparcie
niech idą Świetlaną Drogą,
niech leczą swoje rozdarcie
lecz za nich zrobić nie możesz
tego, co Dusza wybrała.
Pamiętaj – swe pole orzesz
choć wokół Ziemi cała.
Medytacja Syriuszańska 09.05.2009
przekaz odebrała Veni